Niepozorny eyeliner od Lovely
Cześć Dziewczyny!
W krótkiej przerwie między czytaniem jednych notatek a przeglądaniem drugich przychodzę do was z mini recenzją na prawdę dobrego produktu za przysłowiowe grosze. O tym niepozornym linerku przeczytałam chyba u Ewalucji, ale mogę coś mylić, bo było to dość dawno temu. W każdym razie, zdążyłam go już bardzo dobrze przetestować.
Musicie wiedzieć, że kreska eyelinerem gości na moim oku niezwykle często, ale przy tym nie jestem jakąś mistrzynią makijażu i bardzo cenie sobie wszelkie udogodnienia, dobry i wygodny w użyciu liner jest dla mnie bardzo ważny!
Lovely, Eye Liner Long Lasting
Zacznę może od tego co widoczne, czyli opakowania, jak dla mnie jest t jedyny minus tego kosmetyku, chociaż nie jakiś znaczący. Przeszkadza mi, że trudno jest je ustawić w pozycji pionowej. Na początku bałam się każdej przewrotki, jednak jest tak wyprofilowane, że nawet leżąc na boku nic z niego nie wycieka. Otwór jest odpowiedniej wielkości i na pędzelek nabiera się odopowiednia ilość eye linera.
Z drugiej strony największym plusem tego maluszka jest pędzelek. Niesamowicie cienki, elastyczny co za tym idzie bardzo precyzyjny! Bardzo ułatwia to maowanie oczu, nawet przy samej linii rzęs.
Jeśli chodzi o krycie i trwałość, to też jest bardzo przyzwoity. Ładną kreskę namalujemy już za pierwszym pociągnięciu pędzelka, czerń jest bardzo kryjąca i na prawdę czarna, a linia nie wymaga poprawek. Serduszko na zdjęciu powyżej także zostało narysowane jednym pociągnięciem. Eye liner wytrzymuje na oku cały dzień, o ile oczywiście nie trzemy mocno oczu.
Podsumowując to wszystko, jest to na prawdę dobry produkt za niewielką cenę, kosztuje zaledwie 6-7zł, więc myślę, że warto go wypróbować.
Znacie ten kosmetyk? Lubicie? A może dopiero teraz się na niego skusicie?
Ja obecnie mam eyeliner z Wibo, ale już się kończy, więc może ten będzie następny ;)
OdpowiedzUsuńTego eyelinera jeszcze nie używałam, ale z tego, co widzę, to jest bardzo podobny do tego z Wibo, który bardzo lubię i jest moim ulubieńcem. Ostatnio skusiłam się na eyeliner z Bell, który zamiast pędzelka miał sztywny aplikator przypominający końcówkę pisaka i wbrew pozorom bardziej się z nim męczyłam niż z pędzelkiem, do którego nabrałam już wprawy ;)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej firmy niebieski (przepiękny i szczerze polecać) i zielony, w rzeczywistości bardzo oliwkowy. Rzeczywiście pędzelek jest przecudowny i świetnie się nim maluje. :)
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię kresek robić, ale skoro piszesz, że tak dobrze się nim posługuje to może warto się na niego skusić by móc się wreszcie nauczyć :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, właśnie skończył mi się eyeliner od Avonu, straszny bubel w pisaku, więc może skuszę się na ten o którym piszesz. Za tę cenę warto wypróbować, może to akurat ten jedyny :)
OdpowiedzUsuńgdzie go mozna kupic?
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale czuję się na niego skuszona:)
OdpowiedzUsuńteż go uwielbiam :) wgl. firma wibo jest świetna ;))
OdpowiedzUsuńteż go lubię, jest świetny i nie rozmazuje się
OdpowiedzUsuńhej! gdzie kupujesz swoją odżywkę joanny z lnem? Byłam rossmanie, naturze oraz starsie i niestety nie było :(
OdpowiedzUsuńMam ten eyeliner i nie jestem z niego zadowolona. Możliwe, że trafiłam na jakąś wadliwą partię, ale ten kosmetyk jak dla mnie jest zbyt rzadki, robi nieestetyczne plamy i strasznie długo wysycha :(
OdpowiedzUsuń