Aktualizacja włosowa- Styczeń 2013
Cześć!
Tak jak wczoraj obiecałam pojawia się włosowa aktualizacja. Jak zwykle jestem spóźniona w porównaniu do innych bloggerek, ale nie szkodzi. Ważne, że w końcu się pojawia :)
Jak widać na kolażu, udało mi się opanować grudniowy puch i przesusz, a to za sprawą dwóch kosmetyków, które zaprezentuje wam poniżej. Obydwa zdjęcia były robione w świetle naturalnym, bez lampy. Zdecydowanie widać, że styczniowe włosy są lepiej nawilżone, mają bardziej regularny skręt, nie puszą się oraz przede wszystkim- niesamowicie błyszczą. Muszę przyznać, że na prawdę jestem z nich bardzo zadowolona! W tym miesiącu postawiłam na bardziej regularne nakładanie masek i to był strzał w 10. Niestety końcówki będą już niedługo wymagały podcięcia :(
Przyrost: ok. 1,5- 2cm.
Wypadanie: w normie, nie zauważyłam ani by było wzmorzone, ani bardzo niewielkie.
Bejbiki: zdecydowanie pojawił się ich wysyp, szczególnie w trakcie wcierania wcierki.
Co stosowałam?
Tak jak wczoraj obiecałam pojawia się włosowa aktualizacja. Jak zwykle jestem spóźniona w porównaniu do innych bloggerek, ale nie szkodzi. Ważne, że w końcu się pojawia :)
Jak widać na kolażu, udało mi się opanować grudniowy puch i przesusz, a to za sprawą dwóch kosmetyków, które zaprezentuje wam poniżej. Obydwa zdjęcia były robione w świetle naturalnym, bez lampy. Zdecydowanie widać, że styczniowe włosy są lepiej nawilżone, mają bardziej regularny skręt, nie puszą się oraz przede wszystkim- niesamowicie błyszczą. Muszę przyznać, że na prawdę jestem z nich bardzo zadowolona! W tym miesiącu postawiłam na bardziej regularne nakładanie masek i to był strzał w 10. Niestety końcówki będą już niedługo wymagały podcięcia :(
Przyrost: ok. 1,5- 2cm.
Wypadanie: w normie, nie zauważyłam ani by było wzmorzone, ani bardzo niewielkie.
Bejbiki: zdecydowanie pojawił się ich wysyp, szczególnie w trakcie wcierania wcierki.
Co stosowałam?
- Wcierka Joanna Rzepa, to ona jest głównym sprawcą pojawienia się mnóstwa małych igiełek na mojej głowie :)
Jakich kosmetyków używałam?
Do mycia:
Stale ten sam zestaw, jeśli jesteście ciekawe co myślę o tych kosmetykach, zapraszam do poprzednich aktualizacji :)
- Balsam BabyDream fur Mama- do codziennego mycia.
- Szampon Garnier Fructis, czysty blask- zawiera ALS, do oczyszczania
- odżywka Isana z olejkiem z Babassu
Odżywki d/s:
Kilku stałych bywalców i pewna nowość...
- Alterra z Granatem i Aloesem- wspominałam już o niej nie raz, mimo fantastycznego składu nie sprawdza się u mnie w ogóle, staram się ja zużyć do tuningowania, mieszania z proteinami lub jako pierwsze O. W tym celu jest świetna.
- Artiste, odżywka regenerująca- Wizażowy HIT w końcu trafił i do mnie. Śmiem twierdzić, że ona przyczyniła się do tak dobrego stanu moich włosów. Do tej pory sądziłam, że moje włosy nie lubią protein, jednak te zawarte w tej odżywce im psaują. Oczywiście nie za często i nie za dużo ;)
- Choisee z limonką i imbirem, bardzo lekka nawilżająca odżywka, nadająca się także jako b/s.
- Odżywka bananowa TBS, uwielbiam ją za zapach, za konsystencje i działanie na moich włosach. Świetnie nawilża i wygładza.
Maski:
Zwykle nie rozróżniam odżywek i masek, ponieważ dla mnie każda odżywka nałożona na włosy pod czepek i na dłużej niż 20minut jest maską. Podobne każda maska nałożona na krócej to odżywka. Ale w tym miesiącu postawiłam na maskowanie i WAXy :)
- Pilomax, Kamille Wax, kolejna nowość w mojej pielęgnacji i kolejny produkt, który tak poprawił wygląd moich włosów. Po każdej aplikacji tej maski włosy są niesamowicie gładkie i błyszczące, przy czym świetnie nawilżone i odpowiednio dociążone. Jednym słowem, jest świetna!
- Pilomax, Henna Wax, ta maska była moim hitem na początku włosomaniactwa, teraz już nie wiele robi z moimi włosami, nakładam ją głównie na skalp lub staram sie zużyć mieszając z innymi odżywkami.
Oleje:
Wciąż ten sam arsenał, dwa dobre olejki używane zamiennie, wiele o nich już pisałam.
- Oliwka BabyDream fur Mama
- Olej z nasion bawełny Alepp
Produkty po myciu:
Tutaj znów stali bywalcy ;)
- Choisee z limonką i imbirem, wspomniałam już, że dzięki lekkiej konsystencji nadaje się również na odżywkę b/s. Śmiem twierdzić, że w tej roli sprawdza się nawet lepiej, ale trzeba uważać z ilością, no i jej zapach nie każdemu musi odpowiadać.
- Joanna Naturia z lnem i rumiankiem, klasycznie, już któryś raz o niej piszę :)
- jedwab NaturaSilk, Marion, do zabezpieczania końców
- żel mrożący Joanna do stylizacji.
Jeżeli jesteście ciekawe, poniżej odcinki TPPW:
A ja jestem ciekawa, co Wy sądzicie o moich włosach w tym miesiącu? Znacie kosmetyki których używam, co o nich myślicie?
Jakie śliczne loczki :):) wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńwow ogromna różnica- oczywiście na plus :)
OdpowiedzUsuńbardzo zainteresowała mnie Twoja pozytywna opinia o masce henna wax
OdpowiedzUsuńotrzymałam ją w sobotę i zastanawiałam się czy działa
teraz wiem, że warto jej spróbować
nie mogę się doczekać!
ale masz śliczne włosy! ;) ja też własnie teraz próbuję walczyć z puchem, ale póki co efektów niestety u mnie nie widać.
OdpowiedzUsuńco ja bym dała za takie ujarzmienie swoich loków, no pięknie :)
OdpowiedzUsuńcudownie się kręcą :)
OdpowiedzUsuńmasz niesamowite loczki! Piękne są;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;)