Aktualizacja włosowa- Sierpień 2012

Jestem chyba ostatnią blogerką zamieszczającą aktualizację- przepraszam was za to, ale niestety początek roku szkolnego zawsze jest trudny, i mnie zawsze trudno jest wbić się w rytm po wakacjach. Z tego powodu nieco zanidbalam bloga i obawiam się, że zostanie mi przez jakiś czas tylko weekendowe blogowanie.

Niestety przed zrobieniem zdjęcia udało mi się przeproteinować włosy co oznacza puch nad puchy. :( Po laminowaniu niezmiennie mają dostatek protein i nawet moja ulubiona henna wax je puszy jak na zdjęciu.


Przyrost: 3,5 cm :)

Co stosowałam na przyrost:

  • przez pierwsze dwa tygodnie sierpnia wcierałam w skalp wodę brozową, później przestałam bo niestety nie zauważylam większych efektów i kupiłam...
  • Calcium pantothenicum- czekajcie na recenzję, bo warto: zresztą widzicie powyżej :)
Bejbiki: jest ich mnóstwo, i te starsze podskoczyły i odstają od głowy, i rosną nowe- zaraz chyba zarośnie mi całe czoło ;) Jak związuje włosy to tworzy mi się w okół głowy niezła aureolka ;)

Wypadanie: wciąż mniejsze i mniejsze! Chociaż zdażały się dni, kiedy naprawdę dużo włosów wyjęłam z głowy. 

W tym miesiącu miałam więcej czasu na pielęgnacje włosów. Starałam się je olejować przed każdym, albo chociaż co drugim myciem, zawsze nakładałam odżywki na dłużej po myciu. Niestety ponieważ wyskoczyło mi trochę zawodów w tym miesiącu zdażyło się kilka dni w których nie przejmowałam się zbytnio moimi włosami- bo miałam ważniejsze żeczy na głowie ;) Wtedy też musiałam umyć włosy drogeryjnym szamponem z sls i pq przez co mój skalp zaczął trochę kaprysić- wtedy zwiększyło się na chwilę troche wypadanie.


Kosmetyki których używałam: 
Do mycia:

  • babydream shampoo- nie trzeba go nikomu przedstawiać, moje KWC
  • Isana, odżywka wygładzająca z olejkiem z Babassu- jej recenzje jak i wpis o myciu odżywką znajdziecie już na moim blogu, również KWC
Olejowanie:
  • Alterra, olejek migdały i papaya- także moje KWC- w kolejce czeka już kolejna buteleczka, bo ta którą mam powoli się kończy, używałam go także na końcówki
Odżywki d/s:
  • Garnier Ultra Doux, odżywka pielęgnazycjna z olejkiem z awokoado i masłe karite- bardzo przyjemna odżywka, czeka w kolejce na recenzję, służył mi też zamiast maski w tym miesiącu.
  • Isana, odżywka wygładzająca z olejkiem z babassu- prócz mycia odżywką czętso używana jako pierwsze O w metodzie OMO
Odżywki b/s:
  • Joanna z apteczki babuni, balsam do włosów nawilżająco regenerujący- moja ulubiona odżywka b/s, zdecydowanie najcześciej używana w tym miesiącu
  • Joanna Naturia, odżywka z lnem i rumiankiem- na razie średniak
  • Gliss Kur, Total Repair, magiczne serum w spreju, 19 aktywnych składników- przyjemna mgiełka, z lekkimi, łatwo zmywalnymi silikonami.
Maski:
  • Pilomax Henna Wax do włosów blond- też myślę, że nie wymaga przedstawiania, nałożona dwa razy na włosy w tym miesiącu.
  • Gloria, maska do włosów- na razie używana do tuningowania, dzięki prostemu składowi.
Stylizacja:
  • Żel mrożący Isana- to głównie jego używałam do stylizacji
  • Żel lniany
Reszta:
  • Do masek, odżywek itd. często dodwalam Vitaminy A+E wyciśnięte z kapsułek. 
  • Maść z Vit. A- zapomniałam jej dołożyć na zdjęciu, ale często wcierałam ją w skalp- daje niesamowite ukojenie!

Mam nadzieję, że wybaczycie mi brak lików do KWC na Wizażu, ale wszystkie te kosmetyki były już na blogu kiedyś linkowane, myślę, też że skopiowanie nazw i wklejenie do wyszukiwarki KWC nie będzie dla was problemem.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty