Nowy Cykl: Fryzury vol.1
Powinnam teraz pisać wam recenzję odżywki, która jest na wykończeniu, ale nie bardzo wiem co mogę o niej napisać. Muszę jeszcze chwile nad tym pomyśleć. W każdym razie, dzięki Anwen wpadłam na pomysł nowego cyklu. W końcu zapuszczamy włosy nie tylko po to, żeby nosić je całyczas rozpuszczone, zapuszczamy też po to, żeby móc eksperymentować z nowymi upięciami. Przynajmniej na zawsze tak chciałam.
My kręconowłose mamy jeszcze dodatkowo utrudnione zadanie. Ze wsząd wystają loczki, włosy nie chcą się poddać naszym rękom, a nie będziemy przecież traktować kosmyków prostownicą tylko po to, żeby potem je związać i pospinać gumkami. Na moich włosach wszystko wygląda niczym 'artystyczny nieład', który też ma swój urok.
Co udało mi się stworzyć dzisiaj?
I wiecie co? Powiem bardzo odkrywczo- nie udało się ;)
- loki są bardzo nie współpracujące
- wbrew pozorom mam dość cienkie włosy i jest ich niestety nie tak dużo jak bym chciała
Ale to co powstało i tak mi się bardzo podoba i będę próbowała dalej :)
podejście drugie:
Podobają wam się tego typu krótkie posty? Chcecie więcej moich mniej lub bardziej udanych prób?
My kręconowłose mamy jeszcze dodatkowo utrudnione zadanie. Ze wsząd wystają loczki, włosy nie chcą się poddać naszym rękom, a nie będziemy przecież traktować kosmyków prostownicą tylko po to, żeby potem je związać i pospinać gumkami. Na moich włosach wszystko wygląda niczym 'artystyczny nieład', który też ma swój urok.
Co udało mi się stworzyć dzisiaj?
Na wzór czego?
- loki są bardzo nie współpracujące
- wbrew pozorom mam dość cienkie włosy i jest ich niestety nie tak dużo jak bym chciała
Ale to co powstało i tak mi się bardzo podoba i będę próbowała dalej :)
podejście drugie:
Podobają wam się tego typu krótkie posty? Chcecie więcej moich mniej lub bardziej udanych prób?
A robiłaś tego koczka na skarpetkę? Wtedy wygładziłyby się troszkę loki,a kok dostał objętości :)
OdpowiedzUsuńZawsze robię koka na skarpetkę, bo bez niej mam mikro kulkę na głowie :)
OdpowiedzUsuńpodejście drugie bardzo ładne :))
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńAnomalia
Post bardzo fajny, osobiście lubię patrzeć na fryzury :). Drugie podejście nieźle Ci wyszło :). Ja się boję tak eksperymentować na moich włosach. Wydaje mi się, że są jeszcze za słabe i za cienkie... ^^'
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńPodejście drugie wyszło bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem robić sobie fryzur prócz zwykłego warkocza i kucyka...