Zbiorowy Haul Zakupowy #1

Cześć Dziewczyny!

Doszłam do wniosku, że pokazywanie Wam pojedynczych Hauli jest bez sensu, ponieważ wyjątkowo rzadko kupuję na raz tyle rzeczy, żeby uzbierał mi się z tego oddzielny post. A mimo to często kupuję produkty, które chciałabym wam pokazać jeszcze przed oficjalną recenzją. Co więcej sama bardzo lubię czytać tego typu wpisy, mam nadzieję że Wy także, bo teraz będą pojawiać się regularnie!

W pierwszej kolejności skorzystałam z walentynkowej promocji w Biedronce:
Do mojego koszyczka trafił dwupak żeli Orginal Source za dosłownie 10zł! Nigdy nie miałam żadnego produktu tej firmy a zapachy kusiły i kusiły (jak widać jeden już jest w fazie testów). Zawsze jednak były inne wydatki, ale przy takiej promocji nie mogłam nie kupić! Oprócz tego dezodorant Adidas, który ma bardzo ładny, świeży, owocowy zapach utrzymujący się na prawdę długo. A na końcu odżywka do rzęs Eveline, zachwalana przez Alinę Rose, którą także dzielnie testuję!

Po za tym wygrałam rozdanie OBSESSION a w nim:
Pomadkę w kredce Revlona. Zdjęcia do recenzji mam już zrobione, jest to na prawdę przyzwoite mazidło do ust, w bardzo ładnym kolorze. Ale jest to chyba jedyny kolor z gamy, który faktycznie mnie zainteresował*, a szminka nie robi na tyle szału, żeby biegać po mieście w poszukiwaniu innych odcieni. To tak słowem wstępu ;)

*skłamałam... w zasadzie to mówi do mnie jeszcze Honey, ale nadal nie aż tak by specjalnie go szukać.

Z końcem miesiąca nawiedziłam także Rossmanna aby nabyć drogą kupna najpotrzebniejsze mi produkty ;) Nie zmienia to faktu, że także je Wam zaprezentuję:
Pierwszym w kolejności jest micel od Perfecty, pamiętałam, że czytałam kedyś o nim całkiem pochlebnych opinii, skład ma sympatyczny. Zobaczymy czy to będzie dłuższa znajomość. Obok niego stoi tonik Herbal zachwalany bodajże przez Alinę Rose (znów!). Skład także mi się spodobał, krótki prosty z ekstraktem na drugim czy trzecim miejscu, a po za tym był w promocji! Czytałam też kilka dobrych recenzji kremów Alterry. Na tyle dobrych, że sama zerknęłam w ich stronę. Skład ładny, bez żadnych 'zapychaczy'. Ja wybrałam wersję do skóry suchej i wrażliwej. Kupiłam też moje ukochane gąbeczki Calypso. Nie myję nimi twarzy codziennie, ale używam ich do delikatnego peelingu twarzy co drugi dzień. Sięgnęłam też po zwykły papierowy pilniczek, mimo że osobiście wolę te szklane, to na razie nie mogę sobie pozwolić na zakup takiego jaki bym chciała.

Na poczcie czeka jeszcze jedna paczka do odebrania oraz czekam na jeszcze jedną, ale to co w środku się znajdzie pokażę wam pewnie dopiero w następnym wpisie.

Powiedzcie proszę, którego produktu jesteście najbardziej ciekawe, czego recenzja powinna pojawić się w pierwszej kolejności?

Komentarze

  1. U mnie nie było dezodorantu z adidasa :( A to moja ulubiona firma

    OdpowiedzUsuń
  2. Krem z Alterry bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten niebieski lakier wygląda przepięknie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem tego Błękitnego lakieru z wibo , czy długo sie utrzyma na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty