Tygodniowy plan pielęgnacji włosów vol. 3


sobota 22.09.12
-mgiełka: Gliss Kur- Hair Repair, 12 składników aktywnych
-na końcówki: oliwka przeciw rozstępom Babydream fur Mama

niedziela 23.09.12
-O: samorobiona maska proteinowa z żółtkiem na bazie maski Gloria
pealing skóry głowy cukrowy na bazie odrzywki Isana z Babassu - pisałam o nim TU
M: Balsam do kąpieli Babydream fur Mama
O: Garnier Avocado i masło Karite zmieszany z maską Gloria 1:1
Odżywka b/s: Joanna Naturia, Len i rumianek z kroplą żelu Joanna Mrożąca
Stylizacja: Joanna, żel mrożący
Suszenie: plunking, potem naturalnie

sopostrzeżenia: dzisiaj dzień pod hasłem GLORIA ;) Już dawno otworzyłam tą maskę, ale nie było jakoś okazji do potestowania. Bardzo prosty, krótki skład (przed zapachem zaledwie trzy składniki), więc idealna do tuningowania. Co do dzisiejszych włosów- błyszczą się jak głupie, duża objętość, ale i skręt luźny i troszkę puchu. Jednakże ten puch nadał im tylko więcej obiętości, więc suma sumarum wygląda to ok. Żałuję tylko utraty skrętu. Niestetytak moje włosy reagują na wszelakie proteiny :(

poniedziałek 24.09.12 - nic

wtorek 25.09.12
odżywka b/s: Joanna Naturia z lnem i rumiankiem
na noc: pod olej Isana z olejkiem z Babassu, oliwka Babydream fur Mama, na skalp i długość

środa 26.09.12
-M: BabyDream fur Mama, balsam do kąpieli
-O: Garnier Awokado i masło Karite
odżywka b/s: Joanna z apteczki babuni, miód i mleko
stylizacja: żel Joanna mrożąca
suszenie: plunking i dyfuzor
wcierka: Joanna rzepa, kuracja wzmacniająca
na zdjęciu jeszcze nie doschnięte

spostrzeżenia: włosy jakieś takie smętne, szorstkie i matowe. Zdecydowanie potrzebują oczyszczenia SLSem. Za to skalp zadowolony, nie kaprysi. Bad Hair Day :(

czwartek 27.09.12
-na noc: na skalp maść ochronna z vit.A

piątek 28.09.12
- O: Isana z olejkiem z babassu
- M: Garnier Fructis, szampon wzmacniający, czysty blask (szampon z SLeS)
- O: mieszanka Garnier Avocado i Masło Karite i maki Gloria na 15 minut pod czepek
odżywka b/s: Joanna z apteczki babuni, miód i mleko
stylizacja: kropla żelu mrożącego Joanny
suszenie: pluning, dyfuzor

spostrzeżenia: prawie idelanie, włosy miękke, odbite od nasady, skręt zdefiniowany no podobały mi się bardzo. Niestety nie było komu zrobić zdjęć! 

Komentarze

  1. Mi się podobają włoski ze środy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. moje wlosy tez tak reaguja na proteiny, niestety ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj niestety zdażają się bad hair day.Moje włosy się ostatnio przeproteinowały i jakoś muszę się z tym uporać.
    Zapraszam na http://kosmetyki-dagmary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty