Peeling skóry głowy

Hej

Ten post zawdzięczacie wpisowy Eve. Postanowiłam napisać post informacyjny dla was poniewż mnie to zaintrygowało bardzo i pomogło! Nigdy nie pomyślałam nawet o peelingu skalpu, a jak przeczytałam wpis Eve to (prawie!) roześmiałam się w głos na myśl o tym, że przecież po czymś takim na pewno wypadną mi wszystkie włosy z głowy. Ale że ostatnio i tak mam problem z wypadaniem to zaryzykowałam i nie żałuję! Temat zapewne już wam znany, ale dla mnie dość nowy, więc uważam, że warto dodać taką pozycję w spisie treści mojego bloga.


Na naszej skórze główy tak jak na skórze całego ciała zpierają się zanieczyszczenia, łuszczy się i rogowacieje naskórek. Nie pozbędziemy się tego wszystkiego myjąc skalp szamponem a w wypadku Nas włosomaniaczek, szamponem delikatnym i odżywką. Peeling skalpu jest brdzo ważnym elementem naszej pielęgnacji. Odblokowywuję pory i gruczoły oraz przygotowywuję skórę do dalszych zabiegów kosmetycznych i nawilżających. Co więcej masaż poprzez poprawe krążenia krwi wypływa na wzmocnienie cebulek oraz wzrost i wypadanie włosów!

Peeling możemy kupić lub wykonać samodzielnie w domowych warunkach. Możemy go ukręcić z mielonej kawy, cukru, soli morskiej czy zmielonych płatków owsianych. Najbezpieczniejszą opcją jest peeling cukrowy ponieważ mamy pewność, że cukier rozpuści się pod wpływem ciepłej wody nie pozostawiając na naszych włosach żadnego osadu, kryształków czy pozlepianych strąków. Po wykonaniu peelingu należy umyć skalp ulubionym szamponem a następnie użyć maski lub odrzywki intensywnie nawliżającej. Taki peeling możemy fundować naszej skórze głowy nie częściej ni raz w tygodniu aby nie podrażnić skalpu i nie naruszyć cebulek.

Mój przepis na peeling:

  • Od 2 do 4 łyżeczek cukru
  • Od 1 do 2 łyżeczka miodu- opcjonalnie, można zastąpić np. sokiem aloesowym, ale moje włosy i skalp kochają miód miłością bezgraniczną
  • Od 1 do 2 łyżeczek ulubionego szamponu lub odżywki myjącej. Ja użyłam Isany różowej wygładzającej.

Czy pomogło? Zdecydowanie zmniejszyło się wypadanie włosów od kąd zaczęłam stosować peelingi skaplu, ustało swędzenie, zmiejszył się łupież i podrażenienia, ale to ostatnie zapewnie na skutek maseczki na skalp z kremu nivea o której napiszę niedługo na pewno! Jednym słowem polecam.

Skusicie się?

Komentarze

  1. Wypróbuję jutro. Matko, sama nie wiem, co robię. Czytając twojego bloga zaczynam eksperymentować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłam to dzisiaj. Jak na razie moja głowa czuje się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. peelingi sama chce zacząć stosować i mam nadzieję, że będzie pozytywnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, ze jestes zadowolona i , ze.... nie wypdaly ci wszystkie wlosy od tego :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam zawsze dużo fusów z kawy po wszystkich domownikach:P wymieszałam z lekką odżywką i zrobiłam masaż skóry głowy:) efekt super:) przede wszystkim włosy są fajnie uniesione u nasady:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty