Zakupowy HAUL pod szyldem Rossmann
Cześć!
Zacznę do mniej miłego tematu. Niestety posty na moim blogu będą się pojawiały jeszcze rzadziej niż zwykle. Oczywiście w weekend pojawi się włosowa aktualizacja, ale po za tym będę chyba niewiele pisać. Powód jest bardzo prozaiczny. Wczoraj umarł mój stary wysłużony mac. Pojechał oczywiście do serwisu i mam szczerą nadzieję, że uda się go uratować, ale straciłam wszystkie napisane dla was recenzje. Udało mi się tylko przegrać zdjęcia i teksty w formacje pages których oczywiście nie mogę otworzyć na PCie :( A pisanie notek na iPadzie też jest bardzo trudne, ponieważ ten nie obsługuje skryptu JAVA w którym jest blogger, a ja nie mam odpowiednie dużo wiedzy i umiejętności, żeby tworzyć w HTML'u.
W każdym razie koniec użalania się nad sobą, przejdźmy do dzisiejszego tematu. I mnie skusiły promocje w Rossmannie, ale kupiłam stosunkowo nie wiele, bo w domu nadal mam dużo kosmetyków, a o części którą chciałam kupić zwyczajnie zapomniałam.
Co wpadło do mojego koszyczka do ciągu ostatnich dni:
Jak widzicie koszyczek został zdominowany przez aloes. Nie wiem czemu mam na niego ostatnio straszną ochotę!
- Isana, dezodorant z aloesem- akurat był mi potrzebny! Serio :)
- Isana mydło- do wlania do mydelniczki. Aż żal nie brać za 3 zł
- Krem do rąk Eveline bioAloes. Z bio ma tyle co kura ze słonia, ale mimo to skład całkiem przyjemny. Też potrzebowałam kremu do rąk
W następnej kolejności masło shea, kokos i kakao czyli:
- masło do ciała Isana, pewnie się zastanawiacie po co mi kolejne skoro mam ich już tyyyle, ale sprawdziłam składy i żadne z nich nie nadaje się do kremowania włosów! A o tym masełku przeczytałam tyle pozytywnych opinii, że jak moje włosy go nie polubią to zużyję go do ciała. Jestem ciekawa co włochy powiedzą na masło shea i masło kakaowe
- krem do rąk z Biedronki Be Beauty- robi furorę na wizażu, gdy dotarła do mnie informacja, że ma być wycofany, stwierdziłam, że muszę go przetestować. Na razie na końcówki, może potem i na skalp?
A co jeszcze?
- 'rybki' olejowe Alterry, skoro nigdzie nie znalazłam 'rybek' dermogala postanowiłam wypróbować te. Do wzbogacania masek, odżywek, na końcówki. Jeszcze się zobaczy.
- 'rybki' Rival- te już zdecydowanie tylko na końcówki, ze względu na dużą ilość silikonów w składzie.
- balsam do stóp firmy mi nie znanej, na składach balsamów do stóp się nie znam wcale, był chyba całkiem niezły, cena też dobra- zobaczymy
- tonik z Yves Rocher, bardzo lubię ich serię 'hydra vegetal', już go używam pare dni, jest ok.
i zoom na 'rybki'
Coś wam szczególnie przypadło do gustu? Byłyście już w rossmannie?
same fajne rzeczy!
OdpowiedzUsuńteż mam ten tonik z YR-jest świetny
OdpowiedzUsuńByłam i skończyło się to fatalnie :D I to nie raz :D
OdpowiedzUsuńZ YR bardzo lubię płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, ja się dzisiaj wybieram po kilka produktów ;)
Ciekawe zakupy. Ja też poszalałam w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, ja już raz byłam na tych promocjach w Rossmanie, ale planuję wybrać się jeszcze raz!
OdpowiedzUsuńW jakim dziale tzn koło czego są dostępne te rybki ? xD
OdpowiedzUsuńRybki znajdziesz przy kremach, zwykle koło kas :)
OdpowiedzUsuńczaję się na to masło do ciała, ale to za jakiś czas... :)
OdpowiedzUsuń